Człowiek z dziury

W 1996 r. w zachodniej części brazylijskiego stanu Rondônia, wśród pracujących tam drwali, zaczęła się szerzyć pogłoska o samotnym, tajemniczym człowieku, którego z rzadka komuś udało się przypadkiem zobaczyć w leśnej gęstwinie. Rząd Brazylii postanowił dokładniej zbadać sprawę i wysłał na miejsce swoich specjalnie przeszkolonych agentów z Agencji FUNAI (Fundação Nacional do Índio), będących specjalistami ds. nawiązywania kontaktu z izolowanymi plemionami zamieszkującymi dżunglę tego państwa (w jej niezbadanych ostępach wciąż żyją ludzkie społeczności, które nigdy jeszcze nie miały kontaktu z cywilizacją).

Wysłannicy ci znaleźli na wskazanym obszarze chatkę, krytą liśćmi palmy, z dziwną, nieznanego przeznaczenia dziurą, wydrążoną po środku wnętrza. Dziura ta miała ok. 1.5 m głębokości, wąski prostokątny przekrój i co najważniejsze – nie przypominała żadnego rozwiązania, które stosowały dotychczas znane plemiona indiańskie. Nie było wiadomo czy służyła ona jako pułapka na zwierzęta, czy jako kryjówka. Dalsze poszukiwania wykazały, że samotny człowiek buduje podobne chatki z dziurą na środku „podłogi” i opuszcza je natychmiast gdy w pobliżu pojawiają się drwale lub wspomniani zwiadowcy. Oprócz tego ustalono, że uprawia on obok chatek warzywa i maniok, poluje na zwierzęta, które wabi w pułapki mające formę dołów z zaostrzonymi palami w środku oraz zbiera miód z gniazd pszczół leśnych. Zaobserwowano także tajemnicze znaki, które wycina na pniach drzew. Agenci podejrzewali, że mają one znaczenie religijne i świadczą o tym, że ich autor prowadzi jakąś formę życia duchowego (być może w ten sposób walcząc z traumą). 

W końcu agentom udało się spotkać poszukiwanego. Okazał się nim nagi mężczyzna, w wieku ok. 30 lat, zawsze uzbrojony w łuk. Niestety, nawiązanie kontaktu było niemożliwe (co zdarza się często w przypadku spotkania z przedstawicielami izolowanych plemion, choć nie zawsze – niedługo przed opisywanymi poszukiwaniami, agenci FUNAI nawiązali pokojowe kontakty z dwoma plemionami, z których jedno, Akuntsu, liczyło już zaledwie 6 ocalonych). Co więcej, jedna z prób omal nie skończyła się tragicznie. Indianin wystrzelił w kierunku agenta próbującego porozumieć się z nim strzałę, trafiając go w pierś, po czym zniknął w gąszczu. Na szczęście rana nie okazała się śmiertelną.

Agenci FUNAI uznali, że należy przerwać próby nawiązania kontaktu a zamiast tego skoncentrować się na zbadaniu sytuacji samotnego mieszkańca dżungli oraz zadbać o jego bezpieczeństwo. W trakcie dalszych poszukiwań znaleźli oni klucz do wyjaśnienia zagadki – na jednej z przesiek tropikalnego lasu w tamtym rejonie znaleźli zniszczone przez buldożery pozostałości wioski indiańskiej. Składała się ona z 14 chat. Każda z nich przypominała domostwa, które budował tajemniczy uciekinier i każda z nich miała w swoim podłożu wydrążoną podobną dziurę. Ustalono, że wioska ta została samowolnie zniszczona a jej mieszkańcy zabici przez osadników, w początku 1996 r. „Człowiek z dziury”, jak zaczęto nazywać bohatera tej opowieści, jest ostatnim pozostającym przy życiu członkiem wymarłego plemienia.

Podjęto decyzję o zaprzestaniu jakichkolwiek prób porozumienia się z „Człowiekiem z dziury” oraz o wydzielenie obszaru 31 mil kwadratowych, na którym obserwowano jego obecność, jako swoistego rezerwatu, przeznaczonego wyłącznie dla niego. Ponoć właściciele ziemscy w tej części Rondonii często wyrażają swe niezadowolenie z powodu tego, że rząd podarował jednemu człowiekowi tak duży obszar ziemi. Jednocześnie nikt nie pamięta ani nie wie niczego o masakrach dokonywanych na Indianach przez ranczerów w tym rejonie, całkiem jeszcze niedawno.

Kiedyś cywilizacja białego człowieka eksterminowała lub asymilowała ludy pierwotne. Dziś Brazylia znajduje się już na innym etapie. Przyjęto model postępowania w myśl, którego nie należy ingerować w życie izolowanych plemion. Obecnie FUNAI działa w 12 regionach brazylijskiej Amazonii i monitoruje życie 107 społeczności, z którymi nigdy nie nawiązano kontaktu, pilnując jednocześnie linii demarkacyjnych, wyznaczających ich bezpieczne terytorium.

/źródła: slate.com, survivalinternational.org, wikipedia.en/


1 komentarz: